„Zamrożony” WIBOR – czyli o populizmie w krainie finansów

utworzone przez | 27 kwietnia,2022 | Artykuły

„ZAMROŻONY” WIBOR – CZYLI O POPULIZMIE W KRAINIE FINANSÓW

W ostatnim czasie w przestrzeni medialnej pojawiła się koncepcja zamrożenia stawek WIBOR. Naturalnie chodzi o ulżenie losu kredytobiorcom, odczuwającym skutki serii podwyżek stóp procentowych, realizowanych przez RPP. Skutkiem tych ruchów jest wzrost stawek WIBOR 3M i 6M – a te z kolei stanowią podstawę kalkulacji wysokości rat kredytów złotowych opartych o zmienną stopę procentową. Co ciekawe, w publicystyce przeważają głosy podnoszące problemy posiadaczy kredytów hipotecznych. Powszechnie zapomina się przy tym, że nie tylko one oparte są w znaczącej mierze na zmiennej stopie procentowej – gwałtowny wzrost stawek WIBOR dotyka przecież również osób i firm korzystających z innych narzędzi finansowych: pożyczek gotówkowych, leasingów, kredytów firmowych i korporacyjnych etc.
Fakt: polskie gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa zmagają się z istotnym wzrostem rat kredytów, a dodatkowo – wyższymi cenami podstawowych towarów – w tym paliw, problemami w łańcuchach dostaw, spadkiem wartości złotego.
W tym trudnym ekonomicznie okresie politycy i publicyści powinni się jednak zachowywać racjonalnie, a przede wszystkim – wystrzegać się populizmu. Z tego powodu niepokojące są koncepcje zamrożenia stawek WIBOR, pod dźwięcznym i nośnym pretekstem ulżenia losu kredytobiorcom spłacającym kredyty oparte o zmienną stopę procentową. Jak wiemy, obecnie aż 98% kredytów hipotecznych opartych jest o zmienną stopę procentową, a tylko około 2% stanowią hipoteki oparte o stałą stopę procentową. Przywoływany argument, że rozwiązanie to zostało już wprowadzone na Węgrzech też nie jest przekonujące. Przeciwnie – wzbudza większy niepokój.
Dlaczego? Otóż jest to pomysł cofający nas mentalnie do słusznie minionej epoki regulowanych cen i centralnego sterowania. Słowem-kluczem jest tu zaufanie. Dziś żyjemy w systemie finansowym opartym na zaufaniu. Na zaufaniu, które (w dużym skrócie) sprowadza się do oczekiwania, iż ustalone reguły będą respektowane przez wszystkich uczestników obrotu gospodarczego, od pojedynczego konsumenta, przez instytucje finansowe, po banki centralne i ustawodawców. W naszym otoczeniu zasady te są coraz częściej podważane przez destrukcyjne koncepty rodem z narodowego socjalizmu, dlatego tym bardziej pożądana jest pogłębiona dyskusja nad negatywnymi aspektami tego niefrasobliwie proponowanego rozwiązania.
Spośród licznych argumentów, proponuję skupić się na pięciu, które w tej sprawie uważam za kluczowe:
Po pierwsze, czy chcemy żyć w absurdzie, w którym formalnie walczymy (musimy walczyć) z inflacją, ale realnie stosujemy działania proinflacyjne? Zmiana stóp procentowych jest jednym z podstawowych narzędzi banków centralnych, stosowanym do walki z inflacją. Powoduje zmniejszenie możliwości konsumpcyjnych i zmniejsza popyt na kredyt. Po co zmieniać stopy procentowe, jeśli za chwilę je de facto zamrozimy, wytrącając sobie z ręki szablę w walce o podtrzymanie wzrostu gospodarczego?
Po drugie, pamiętamy, że około 2% czynnych kredytów hipotecznych w Polsce stanowią kredyty oparte o stałą stopę procentową. Odnosząc to do około 3,5 mln kredytobiorców hipotecznych – wiemy, iż z rozwiązania tego korzysta obecnie około 70 tys. osób. Czy osoby te przypadkowo wybrały taki wariant finansowania ? Otóż jednoznaczna skłonność do wyboru hipotek opartych o zmienną stopę (kosztem stałego oprocentowania) z pewnością nie jest przypadkowa. Wybór stałej stopy pozwala bowiem w pewnym horyzoncie (zazwyczaj 5 lat) uniknąć ryzyka związanego ze wzrostem stóp procentowych, ale jest droższy. Dzieje się tak z uwagi na zwiększoną marżę banków, które w tym przypadku muszą zabezpieczyć się na rynku instrumentów pochodnych. W efekcie, kredyt ze stałą stopą jest droższy, za to pozwala do pewnego stopnia zabezpieczyć się przed wzrostem stóp procentowych. Z kolei kredyt ze zmienną stopą jest tańszy, lecz nie pozwala na redukcję ryzyka. Z dużym prawdopodobieństwem możemy więc założyć, że 70 tys. osób w Polsce świadomie wybrało droższy produkt finansowy, by zabezpieczyć się na wypadek ryzyka, które właśnie się materializuje. Czy możemy mówić o zaufaniu i sprawiedliwości, jeśli wskutek zamrożenia WIBOR – co porównać można do radykalnej zmiany reguł w trakcie gry – te 70 tys. osób zrozumie, że podjęło nieracjonalną decyzję? Zapłacili więcej, aby zabezpieczyć się na wypadek ryzyka, po czym nagle okazuje się, że rozsądniej postąpiliby, gdyby zamknęli oczy licząc na pomoc państwa. Czy państwo powinno premiować brak przezorności? Jaki długofalowy efekt edukacyjny może być dzięki temu osiągnięty? Czy pomysłodawcy choć przez chwilę pomyśleli o konsekwencjach tzw. „efektu gapowicza” – tak destrukcyjnego w długofalowych relacjach obywatel-państwo?
Po trzecie, w ostatnim czasie zewsząd słychać głosy o galopujących cenach nieruchomości, szczególnie w dużych miastach. Prezentowane są wyliczenia wskazujące na to, ile miesięcy musi pracować statystyczny Polak, by móc kupić dwupokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim. To prawda: wysokie i szybko rosnące ceny nieruchomości, przy jednocześnie wysokiej inflacji i niskiej rentowności lokat i papierów skarbowych, zdecydowanie wzmagają zjawiska spekulacyjne, co w konsekwencji stymuluje kolejne wzrosty cen nieruchomości. W tym miejscu trzeba sobie jasno powiedzieć: bez wzrostu stóp procentowych (a w konsekwencji: WIBOR), niemożliwe będzie wychłodzenie popytu, brak będzie perspektyw na wyhamowanie cen na rynkach nieruchomości. Wpadniemy w błędne koło: będziemy podnosić larum z powodu rosnących cen nieruchomości, jednocześnie gasząc pożar benzyną – np. poprzez zamrożenie WIBORu i dodatkowe programy socjalne. Programy socjalne w zakresie wkładu własnego i tak staną się nieskuteczne, jeśli ceny nieruchomości osiągną takie poziomy, że średnie zarobki nie pozwolą na uzyskanie odpowiedniej zdolności kredytowej.
Po czwarte, co powiemy ludziom, którzy przez wiele lat odkładali pieniądze na własne lokum, świadomie nie chcąc zaciągać wieloletnich kredytów? Ludziom świadomym ryzyka związanego ze stopą procentową? Że trzeba było zamknąć oczy, wziąć kredyt i liczyć na pomoc państwa?
Po piąte, co się stanie jeśli w przyszłości wzrosną EURIBOR lub LIBOR – czyli stopy, o które opiera się oprocentowanie kredytów niezłotowych, np. CHF i EUR? W jaki sposób ulżymy tym kredytobiorcom żeby – jak to prezentowano w ideałach socjalistycznych – było „po równo”?

Podobnych pytań można postawić jeszcze bardzo wiele. W tym miejscu warto zwrócić również uwagę na aspekt od wielu lat zaniedbywany. Aspekt edukacji. Mówimy bowiem o tym, w jaki sposób rozwiązywać problemy konsumentów (kredytobiorców), choć jednocześnie systemowo konsekwentnie ignorujemy przyczynę tych problemów i nie robimy nic, aby je wyeliminować.
Czas uświadomić sobie, że źródło problemów, które regularnie pojawiają się w przestrzeni publicznej (kredyty denominowane w walutach obcych, ryzyko stóp procentowych etc.) tkwi w naszym systemie edukacji. Wolimy nauczać młode pokolenie spektakularnej budowy pierwotniaka pantofelka lub ameby, która to wiedza będzie w przyszłości pogłębiana przez promil społeczeństwa, zamiast uczyć o funkcjonowaniu rynku finansowego, istocie kredytu i sensie procentu składanego – z którymi to aspektami prędzej czy później styczność będzie miała 90% społeczeństwa, od pierwszego zaciągniętego kredytu. Błędy w edukacji społecznej nie powinny jednak oznaczać zgody na promowanie podejścia ignorujące istotność zawieranych umów (bo umowa była za długa albo czcionka za mała…). Przecież od lat – i słusznie – umowy kredytów hipotecznych podlegają obowiązkowemu uzupełnieniu o formularz informacyjny, zawierający symulację dotyczącą ryzyka stopy procentowej, ze wskazaniem na hipotetyczną wysokość raty spłacanego kredytu w przypadku materializacji właśnie tego ryzyka.

0 komentarzy

Provenis Odzyskujemy długi logo

Jesteśmy firmą świadczącą zaawansowane usługi zarządzania wierzytelnościami i windykację należności.

Najchętniej czytane

Przekonaj się, że ogłoszenie upadłości konsumenckiej to zły pomysł

Otrzymaj dostęp bezpłatnie

PROVENIS_Spłać_swoje_długi_Leadmagnet
.